Pracowity rok Kuby Przygońskiego – podsumowanie sezonu 2025

2025-10-17
Driftingowy sezon 2025 dobiegł końca. Jakub Przygoński z pewnością nie mógł narzekać na brak pracy. Kierowca Orlen Oil łączył starty w Driftingowych Mistrzostwach Polski, serii Drift Masters oraz w FIA Intercontinental Drifting Cup. Napięty kalendarz, duża liczba występów i podróże po całej Europie nie odbiły się jednak negatywnie na formie Polaka. W mijającym sezonie Przygoński po raz kolejny udowodnił, że wciąż należy do światowej czołówki kierowców driftingowych.

Driftingowe Mistrzostwa Polski

Pięciokrotny mistrz Polski w drifcie w sezonie 2025 postanowił wrócić do krajowej rywalizacji po trzyletniej przerwie. Po zdobyciu tytułu w 2021 roku Kuba skoncentrował się na międzynarodowych startach w Drift Masters. Teraz jednak, za kierownicą Toyoty GR86, ponownie zawalczył o najwyższe miejsca w Driftingowych Mistrzostwach Polski.

Tegoroczny sezon składał się z czterech rund rozegranych na Autodromie Słomczyn, katowickim lotnisku Muchowiec oraz torach w Kielcach i Poznaniu. Już na początku rywalizacji Przygoński pokazał, że zamierza walczyć o najwyższe cele. W dwóch pierwszych rundach meldował się w czołowej czwórce, co pozwoliło mu zająć drugie miejsce w klasyfikacji generalnej na półmetku sezonu.

Sytuacja zmieniła się w trzeciej rundzie, rozegranej na torze Kielce. Jakub rozpoczął zmagania bardzo dobrze, był drugi w kwalifikacjach i otrzymał maksymalną ocenę sędziowską za linie przejazdu. Niestety, awaria sprzęgła podczas niedzielnych zmagań wykluczyła go z rywalizacji już na etapie TOP 32. Strata punktowa mocno skomplikowała jego sytuację w klasyfikacji generalnej.

W kwalifikacjach do finałowej rundy Przygoński zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Wysoką formę potwierdził również w niedzielnych finałach. Ostatnie zawody sezonu 2025, Jakub zakończył na najniższym stopniu podium, a w klasyfikacji generalnej awansował na czwartą pozycję. 

Drift Masters

Sezon 2025 w najlepszej driftingowej lidze świata miał składać się z siedmiu rund. Inauguracja miała odbyć się pod koniec kwietnia w Rzymie, jednak z powodu śmierci papieża Franciszka wydarzenie zostało odwołane, a cały cykl skrócono do sześciu rund. Zawodnicy rywalizowali kolejno w Hiszpanii, Finlandii, Irlandii, na Łotwie, w Niemczech oraz w Polsce.

Początek sezonu Drift Masters nie ułożył się po myśli Przygońskiego. W pierwszej rundzie swój udział zakończył na rywalizacji w top 32.. W kolejnej, tej rozegranej w Finlandii, forma była już zdecydowanie lepsza, Kierowca Orlen Oil pewnie awansował do kolejnych faz, jednak w walce o półfinał musiał uznać wyższość obrońcy tytułu mistrzowskiego.

W Irlandii ponownie zaprezentował wysoki poziom i awansował do TOP 16. Tam jego rywalem był świetnie dysponowany tego dnia Kevin Pesur, który zakończył udział Polaka w zawodach.

Rywalizacja wchodziła w decydującą fazę  kolejne zawody odbyły się w Rydze i niemieckim Ferropolis. W Niemczech mały błąd spowodował zdecydował o porażce Przygońskiego w walce z Itayem Sadehem. Niestety, pech towarzyszył mu również podczas wielkiego finału Drift Masters na PGE Narodowym w Warszawie. Podczas treningu doszło do kolizji, która spowodowała awarię samochodu. Mechanicy włożyli ogrom pracy w odbudowę auta. Już po kwalifikacjach było wiadomo, że pierwsza runda sobotnich finałów będzie bardzo trudna. Kibice w Warszawie obejrzeli znakomite, wyrównane starcie. Po emocjonującym pojedynku sędziowie wskazali na wygraną Irlandczyka, a Przygoński zakończył swój sezon w Drift Masters.

FIA Intercontinental Drifting Cup

Kuba Przygoński został nominowany do udziału w FIA Intercontinental Drifting Cup, jedynym driftingowym turnieju rozgrywanym pod patronatem Międzynarodowej Federacji Samochodowej. Zawody odbyły się w Rydze. Polscy kibice liczyli na powtórkę z ubiegłorocznych Igrzysk Sportów Motorowych, gdzie Przygoński zdobył złoty medal.

Zawodnik Orlen Oil świetnie rozpoczął rywalizację. W kwalifikacjach uzyskał ponad 90 punktów w obu przejazdach, co dało mu drugie miejsce w klasyfikacji. W rywalizacji w parach również radził sobie znakomicie, pewnie pokonywał kolejnych rywali i awansował do ćwierćfinału.

W walce o półfinał zmierzył się z reprezentantem gospodarzy, Nikolassem Bertansem. Niestety, mały błąd w drugim przejeździe zadecydował o przegranej. Łotysz był w doskonałej formie i ostatecznie to on zdobył tytuł FIA Intercontinental Drifting Cup.

Teraz, po zakończeniu tak wymagającego sezonu, Jakub ma czas na chwilę relaksu i odpoczynku. Przerwa nie potrwa jednak długo, bowiem już wkrótce rozpocznie on przygotowania do sezonu 2026.

Galeria

Fia 4
Cd4e2870 2917 4722 84A7 14616575Ed0e
5050C47f 4F7c 40C1 B813 Fbc5efa28053
5212Bd1d 872A 45F9 B9ba 4E1a1791758d
85051306 1846 4411 A3b9 31F9dff97d1b
Db4b88ab Ef90 44D1 93Ab 62015916251F
KP DMEC NIEDZIELA 32
KP DMEC 4 RYGA 24 (1)
KP DMEC 4 RYGA 20
KP DMEC 1 RYGA 2 (1)